Jak zmieniały się koncepcje na temat snu noworodka w ostatnich dziesięcioleciach?
Nasze babcie i beciki
Pokolenie naszych babć noworodki umieszczało w becikach. Becik to coś w rodzaju ciasnego śpiworka, który dziecko ściśle opasywał, a rączki i nóżki były unieruchomione. Z pewnością dziecku było ciepło, czasami nawet za ciepło, więc często dochodziło do przegrzania. Uniemożliwienie dziecku naturalnej ekspresji, czyli ruszania kończynami w fazie czuwania również nie było pozytywnym zjawiskiem. Wszak poruszanie kończynami ma znaczenie rozwojowe – noworodek ćwiczy mięśnie, a z czasem również kształtuje umiejętności nadawania kierunku, początkowo niekoordynowanym ruchom rączek i nóżek.
Becik miał jednak sporo walorów – przede wszystkim odwzorowywał ciasnotę matczynego brzucha sprzed narodzin. Wygodnie i bezpiecznie można było podnieść w nim dziecko, a ponadto nie było ryzyka, że dziecko się zaziębi.
Nasze mamy i płaskie materacyki
Nasze mamy z kolei uznały, że dziecko powinno mieć dużą swobodę, a ciasne opasywanie noworodka bardziej mu szkodzi niż pomaga. Takie myślenie wspierali pediatrzy i psychologowie rozwojowi. Uważali oni, że dziecko nie powinno być krępowane ciasnym becikiem, a rączki i nóżki muszą mieć przestrzeń do swobodnego ruchu.
Noworodki kładziono więc (często na brzuchu) na płaskim materacu, dla bezpieczeństwa bez poduszki pod główką, a ciałko okrywano lekką kołderką. Zalety takiego rozwiązania to z pewnością swoboda ruchu dziecka, a także nieprzegrzewanie go. Wadą jest ryzyko przesunięcia się pociechy w łóżeczku, zsunięcie kołderki i chłód oraz poczucie opuszczenia, które towarzyszy nieprzytulanemu maluchowi.
W czym układać dziecko do snu? Pogodzenie tradycji z nowoczesnością
Wszystko wskazuje na to, że wreszcie nasze pokolenie znalazło idealne rozwiązanie odwiecznego dylematu, jak układać noworodka do snu. Dziecko lubi mieć trochę ciasno, ale docenia też swobodę ruchów. Ponadto miejsce odpoczynku powinno być bezpieczne, dlatego przestrzeń musi być nieco ograniczona. Dodatkowe, pozytywne cechy kokonu dla niemowląt, to miękkość, delikatność oraz wygoda rodziców.
Takim rozwiązaniem okazały się kokony dla noworodków. Kokon jest wypełniony miękką gąbką i obszyty delikatną, i przyjazną dla dziecka bawełną. Dziecko ma poczucie otulenia, lecz jednocześnie zachowaną swobodę ruchów. Kokony niemowlęce spełniają wiele funkcji. Noworodek jest wygodnie otulony, a rodzice mogą przenieść kokon z dzieckiem w inne miejsce, bez konieczności budzenia maluszka. W czasie transportu nie ma ryzyka, że maluch się wysunie lub obudzi. Nie jest też tak łatwo z kokonu zsunąć kołderkę, a jeżeli tak się zdarzy, to i tak wszystkie boki i główka noworodka są chronione ciepłymi nokami, więc maluszek nie zmarznie.
Kokon do spania dla niemowlaka może służyć jako przenośne łóżeczko, a niektóre również ułatwiają podtrzymywanie dziecka przy karmieniu.
Jeżeli więc zastanawiasz się nad tym, jak zapewnić swojemu maleńkiemu dziecku zdrowy i bezpieczny sen, do listy wyprawki dołącz kokon dla noworodka. Tym bardziej że nie jest to przedmiot dodatkowy, lecz podstawowy – zastąpi łóżeczko turystyczne, zapewni maluchowi bezpieczeństwo, otuli, zabezpieczy przed wychłodzeniem oraz może służyć jako przewijak.